Muzyka ważna: Elektroniczny minimalizm - Kraftwerk

 


To musiał być chyba 1978 rok. 
Mój kolega z podstawówki, posiadający (co w tym przypadku nader istotne🙂) brata w RFN, pożyczył mi otrzymaną  w prezencie kasetę magnetofonową. 
Po powrocie do domu, włączyłem mojego Grundiga (czyli magnetofon kasetowy Mk232).
Popłynęły z niego dziwne, zimne (?) dźwięki, budzące techniczne (?) skojarzenia. Bardziej kojarzyło się to z jakąś maszyną, niż z tym co znałem z radia lub telewizji.
A jednak ta dziwna muzyka potrafiła fascynować. Rzecz jasna, odtworzenie wrażeń ówczesnego 12-to latka jest niemożliwe, ale spoglądając wstecz na to po kilkudziesięciu latach, jakieś ich mgliste fantomy zostały. 
Uzyskany o wiele później dostęp do pełnego katalogu nagrań Kraftwerk (co do zasady, to osiem płyt studyjnych) dał mi już zupełnie inny obraz tej muzyki. Po prostu wszystko zaczęło się układać w całość.
Muzyka Kraftwerk jest dla mnie genialnym przykładem realizacji KONCEPCJI brzmieniowej - procesu dokonywanego na przestrzeni wielu lat i z żelazną konsekwencją. Nie tylko w sferze czysto muzycznej, ale sięgającej o wiele dalej - w świat obrazu, sięgającego aż do ideogramów.
Co prawda, początki to jeszcze świat innych brzmień - bliższych krautrockowi, ale to wydany w 1974 album "Autobahn" od razu stał się ikoną nowej stylistyki. 




Ikoną nawiązującą do niemieckich koncepcji sztuki końca lat 20-tych  i początku 30-tych ubiegłego wieku przekonwertowanych za pomocą narzędzi technologicznych w całkowicie nową jakość.
Ten album po ponad 50 latach nie ma w sobie niczego kojarzonego z czymś co nazwałbym "byłą" czy też "starą" nowoczesnością. 
Nie ma w mojej opinii cech charakterystycznych dla rozwiązań które, będąc dawno temu uznanymi za supernowoczesne, dziś budzą śmiech i politowanie.
Ta muzyka - mimo pewnej, oczywistej "patyny czasu" okazuje się ponadczasowa i budzi we mnie raczej skojarzenia z nieprzemijającymi dziełami wzornictwa przemysłowego Dietera Ramsa. 
Jest czymś, co skłania do wniosku -  "to było dobre kiedyś i pozostaje takim dzisiaj". 
Sądzę, że zamierzona przez jego twórców prostota formalna tego albumu budzi pozytywne skojarzenia także i dziś.
Kolejne odsłony muzyki Kraftwerk, pozostając wiernymi tej konwencji 

wydany w 1975 "Radio-Activity"


poprzez "Trans-Europe Express" z 1977,


"The Man Machine" z 1978,



aż po "Computer World" wydany w 1981.



Albumy te zbudowały główny okres twórczości grupy.  
Kraftwerk nie jest zespołem w którego twórczości teksty stanowią istotny element przesłania - głos jest raczej traktowany jako jeszcze jeden instrument "pogłębiający" (nie potrafię znaleźć lepszego określenia) atmosferę nagrania. 
Rolę przewodnich motywów pełniły tytuły poszczególnych albumów, węzłowo określające ich przesłanie, będące w tym ujęciu  sferą skojarzeń 
(mechanika podróży autostradowej, energia atomowa, kolej jako układ nerwowy przestrzeni, maszynowy aspekt człowieka, komputery)

Wydany w 2003 "Tour De France Soundtracks" 
 
 
 
 
pozostawał wierny tej koncepcji. Motyw maszynowości wysiłku sportowego znakomicie korespondował z poprzednimi wydawnictwami, a bardzo długi okres przerwy, dzielący ich wydanie, nie spowodował jego postrzegania jako odmiennego od pozostałych.

Rok 2005 przynosi absolutne novum - album koncertowy "Minimum-Maximum"
 
Minimum - Maximum Kraftwerk 
 
 
Płyta ta, zawierająca  nagrania zarejestrowane w różnych lokalizacjach podczas trasy koncertowej, była pierwszą tego typu pozycją w dotychczasowej dyskografii. Nowym elementem był fakt, iż reakcje publiczności zostały potraktowane jako element samej muzyki - stworzyło to nową jakość, powodującą hipnotyczne brzmienie tego albumu.

W 2009 Kraftwerk wydaje box "The Catalogue".
 
KRAFTWERK - The Catalogue (2009, 8 CD Box Set, MINT, Factory Sealed) - Picture 1 of 6 
 
Zawiera on cyfrowo zremasterowane wszystkie dotychczas wydane albumy. Temu posunięciu  przyświecały z pewnością nowe rozwiązania techniczne, dające nieporównanie większe możliwości twórcze. Uważne posłuchanie tego zestawu pozwala jednak na zauważenie także drobnych zmian samej konstrukcji nagrań, jakie przynosi ta edycja.
W mojej opinii, motyw techniczny ( w rozumieniu wykorzystania nowych technologii cyfrowych) przyświecający temu wydawnictwu nie był jedynym. Mam wrażenie, że mamy tutaj do czynienia ze swoistą AKTUALIZACJĄ także w sferze koncepcyjnej.  Myślę, że chodziło o stworzenie czegoś, co może być określone jako"Kraftwerk XXI wieku" - uwzględniający nowe trendy stylistyczne i brzmieniowe. Album wprowadził także nowe okładki, będące ideogramami poszczególnych wydawnictw. Znaki drogowe - może i tak ...
Sądzę, że zamysł, który - w mojej opinii - stał za tym wydawnictwem, w pełni się powiódł.


Podobna idea stała także za zestawem "3-D The Catalogue" z 2017. 
 
 
KRAFTWERK - 3-D THE CATALOGUE DEL.ALBUM BOX-ENGLISH LANGUAGE 8 CD NEU  - Zdjęcie 1 z 1 



Co prawda, stanowił on zbiór nagrań z wystaw i instalacji odbywających się we wnętrzach muzealnych i galeriach (formalnie stanowiąc album koncertowy (?)), jednak usunięcie dźwięków udziału publiczności jak i zachowanie "albumowego" układu nagrań, w znacznym stopniu burzy to wrażenie. Mimo to, tych płyt słucha się znakomicie, tworzą one z pewnością nową jakość, stanowiąc kolejną iterację odbioru tej muzyki.
Reasumując, chciałbym poczynić kilka uwag. 
Powyższy tekst  z całą pewnością nie ma ambicji wejścia pod powierzchnię zdarzeń, mając raczej charakter muśnięcia tematycznego, czy też zbioru impresji.
Nie wiem czy i kiedy Kraftwerk wyda nowy materiał. Jeśli miałoby to miejsce - czym mógłby on być?
Cyfrową transkrypcją nagrań sprzed wydania "Autobahn"? Zestawem syntezatorowych solówek? Zapisem jam sessions🤣🤣🤣?
Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ale wiem jedno: W świecie Kraftwerk nie istnieją rzeczy niemożliwe.
 

Komentarze

Popularne posty