Z życia recenzenta
Od wielu lat śledzę publikacje z dziedziny audio - przede wszystkim recenzje sprzętu, ale również artykuły poradnicze i hobbystyczne.
Kiedyś - trwało to do ok. 2001 roku kupowałem papierowe wydania wszystkich magazynów audio. Jednak kiedy liczba stron "reklamowych" przekroczyła liczbę "merytorycznych" zaprzestałem tej praktyki. Nie bez znaczenia był także specyficzny, "poetyzujący"n styl pisania recenzji, jaki stopniowo wykształcił się na ich łamach. Wyraźnie uciekał on od obiektywizacji stanowiska recenzenta, skupiając się na zgrabnie opisywanych odczuciach, w mniej lub bardziej zawoalowany sposób sugerujących czytelnikowi określony "właściwy" sposób sposób widzenia rzeczywistości. Niezależnie od tego, w sposobie doboru urządzeń kierowanych do testów coraz bardziej wyczuwalna była polityka dystrybutorów, zainteresowanych określonymi działaniami promocyjnymi w stosunku do określonych urządzeń. Tak więc stawiano na "pewniaki" unikając urządzeń które, choć ciekawe, z uwagi na swoją specyfikę czy niszowość nie mogły pełnić roli swoistych "koni pociągowych"
W moim odczuciu taki styl wypowiedzi nie służył popularyzacji wiedzy, wprowadzając nadpodaż elementu emocjonalnego i stopniowo doprowadzając do jego dominacji w dyskursie.
Ten okres charakteryzował się także początkowo powolnym, a później coraz szybszym rozrostem zarówno internetowych wersji wydawanych tradycyjnie magazynów jak i funkcjonujących wyłącznie w sieci portali.
Wiele z nich szybko zniknęło, ale część przetrwała, i od wielu lat działa w sieciowej rzeczywistości. Bez wątpienia jednym z przykładów udanego projektu w tej dziedzinie jest portal HighFidelity.pl
Autor, pan Wojciech Pacuła przez lata zyskał pozycję osoby bardzo znaczącej, wręcz ferującej wyroki na krajowej scenie audio. Ilość recenzji zamieszczanych w portalu jest istotnie imponująca, autor jest także osobą stowarzyszoną w wielu organizacjach branżowych.
Jak można wyczytać na samym portalu -
"HIGH FIDELITY należy do dużej rodziny światowych pism internetowych, współpracujących z sobą na różnych poziomach. W USA naszymi partnerami są: EnjoyTheMusic.com oraz Positive-Feedback, a w Niemczech www.hifistatement.net. Jesteśmy członkami-założycielami AIAP – Association of International Audiophile Publications, stowarzyszenia mającego promować etyczne zachowania wydawców pism audiofilskich w internecie, założonego przez dziesięć publikacji audio z całego świata, którym na sercu leżą standardy etyczne i zawodowe w naszej branży"
Trzeba stwierdzić, że pozycja portalu lokuje go wysoko wśród tego typu wydawnictw (?) przynajmniej na terenie Polski, choć podejrzewam, że również za granicą ma liczne grono czytelników.
High Fidelity.pl testuje wszystko - trudno znaleźć kategorię nie tylko sprzętu, ale i urządzeń peryferyjnych których zabrakło wśród testowanych przez ten magazyn.
Cechą bardzo charakterystyczną w samych założeniach publicystycznych jest niezwykle skrupulatnie zestawianie urządzeń z uwzględnieniem wręcz najdrobniejszych składników systemu. Takie podejście sugeruje wręcz skrajny perfekcjonizm, oparty na przekonaniu o bezwzględnie znaczącej roli wszelkich elementów wchodzących w skład szeroko pojętego systemu audio. Innymi słowy, motto brzmi: "Nic nie jest dziełem przypadku, wszystko ma fundamentalne znaczenie, najmniejsza zmiana hardware wprowadza wyczuwalną zmianę brzmieniową". Ta sama zasada w równym stopniu dotyczy software - wydania, tłoczenia są traktowane z identyczną skrupulatnością.
Powtarzam: WSZYSTKO jest RÓWNIE ważne.
Z tym poglądem trudno się nie zgodzić. Istotnie, wszystkie zmiany wprowadzają różnicę - wynika to z samej natury pojęcia "zmiany".
W tej - wydawałoby się - absolutnie spójnej teorii istnieją jednak elementy (w moim przekonaniu) nie do końca realizujące postulat jej absolutnej uniwersalności.
Wymienię dwa z nich.
Pierwszym jest skala tych zmian.
Oczywiście, można utrzymywać że każde wprowadzenie danego elementu do budowy systemu jest istotne i bezwzględnie odczuwalne. W tym stanie rzeczy należałoby także przyjąć że zmiana typu amplifikacji jest równoważna wymianie kabla pomiędzy wzmacniaczem a źródłem, oraz ... np. zmianie bezpiecznika. Trudno mi jednak przyjąć taki sposób rozumowania. Jestem zdania, że różnica efektu poczynionych zmian nie tylko istnieje, ale w zależności od sytuacji potrafi być bardzo duża. Nie potrafię przyjąć tezy że zmiana głośnika jest równa wymianie kabla. Zakres oddziaływania głośnika czy wzmacniacza jest dla mnie po prostu nieporównywalny z poziomem zmiany wprowadzonej nawet najdroższym kablem. Myślę, że nikt obdarzony umiejętnością realnej oceny zjawisk nie zaprzeczy tej tezie.
Drugim jest częstokroć bardzo subtelna różnica pomiędzy "poprawą" a "zmianą".
Wychodząc od pojęcia celu podejmowania określonych działań, zakładam że jest nim efekt postrzegany jako poprawa. Tyle, że powstaje tutaj zagadnienie rozumienia takiego pojęcia dla konkretnego słuchacza. Nie sposób wykluczyć, że poprawa wrażeń jednej z osób, oznacza czasem wręcz pogorszenie dla drugiej. To, z całą pewnością, kwestia preferencji, a nie czystego postrzegania. Ceniąc jakiś aspekt brzmieniowy w danej konfiguracji, słuchacz jest z nim związany emocjonalnie - i pytanie czy jego zmiana (paradoksalnie w kierunku czegoś co kto ktoś inny uzna za poprawę) będzie tak postrzegana. Sądzę, że niekoniecznie.
Abstrahuję w tym miejscu od najczęściej "wyszarzanej" w tej sferze kwestii - najszerzej pojmowanego otoczenia słuchania muzyki. Myślę tu o pomieszczeniu w kontekście jego wymiarów, układu a nawet jego fizycznej konstrukcji. Jak i o kwestii - w mojej opinii - absolutnie kluczowej - ustawienia pary kolumn względem pomieszczenia oraz ich wzajemnego oddziaływania jako źródeł dźwięku (w kontekście ich odległości oraz dogięcia względem punktu odsłuchu, wysokości przetwornika, itp.)
"HighFidelity.pl" prócz comiesięcznych porcji testów, prowadzi także dział "opinie/porady"
Pojawia się on co jakiś czas w części testowej pod nazwą "Czytelnicy piszą - redakcja odpowiada".
Zawiera on listy czytelników zgłaszających pytania związane z wyborem urządzeń, budową czy też przebudową posiadanych systemów jak i doborem akcesoriów. Trudno znaleźć zakres tematyczny który nie jest w tych listach poruszany - zakres tej materii jest ogromny.
Na zgłaszane zapytania redakcja odpowiada sugerując określone rozwiązania sprzętowe, często wskazuje dwa lub więcej urządzeń z których pytający powinien dokonać wyboru. Często także jest to wybór urządzenia "A" lub "B" że wskazaniem "B lepszy" ...
Porady takie pojawiają nie tylko w kwestii elektroniki czy głośników - dotyczą również kabli, absorberów czy innych elementów toru.
Gorąco polecam lekturę tego działu ...
Õ
Pytania zadawane przez czytelników są całkowicie naturalną reakcją na natłok - często sprzecznych - informacji rynkowych, narrację dystrybutorów oraz treści i dyskusje jakie odnajdują na forach internetowych. Na skutek dezorientacji, czytelnicy postanawiają zasięgnąć informacji u "źródła" - czyli uznanego magazynu internetowego, recenzującego setki urządzeń.
I oczywiście, otrzymują taką poradę.
Mnie osobiście dziwi jednak, że słynący ze
skrupulatnego doboru wszystkich elementów toru magazyn udziela odpowiedzi, nie próbując ustalić dodatkowych informacji o pozostałych elementach systemów czytelników. Nie zadaje pytań o pomieszczenie - jego powierzchnię, kubaturę, kształt, możliwości ustawienia głośników, wystrój. Są to - według mnie - elementy wręcz kluczowe dla ostatecznego efektu brzmieniowego, same w sobie implikujące określone rozwiązania sprzętowe.
Taka sytuacja powoduje u mnie wrażenie rozdźwięku pomiędzy światem perfekcjonizmu budowanym w treściach recenzji, a światem porad udzielanym czytelnikom.
Zastanawia mnie także szeroko rozumiana przydatność tak formułowanych porad.
Nie sądzę, by była ona duża - nawet dla autorów pytań. Poziom ogólności powoduje, że trudno je ocenić jako użyteczne - chyba że myślimy o poprawie samopoczucia pytających, utwierdzonych na przykład w prawidłowości dokonanego wyboru.
Przede wszystkim jednak, zastanawia mnie, czy te dwa światy (recenzji i porad) mają jakiś wspólny punkt poza egzystencją na jednym portalu?
Myślę, że każdy musi samodzielnie poszukać odpowiedzi na to pytanie.
Komentarze
Prześlij komentarz