Life with the Box Part I
Altec dotarł do mnie po wykonanej renowacji czy też może raczej odbudowie.
Jak już pisałem, miała ona charakter kompleksowy - obejmowała wymianę cewek, membran i zawieszeń.
Praca została wykonana wzorowo. Montaż jest perfekcyjny, mam wrażenie obcowania z nowymi głośnikami.
Wielkie, wielkie dzięki Rolof Audio
Ponieważ nie mam nikogo do pomocy, muszę wybrać sposób montażu możliwy do wykonania przez jedną osobę.
Po odkręceniu tylnej ścianki ułożyłem obudowę frontem do góry, tak by od spodu zachować dostęp do wnętrza obudowy.
Dalsza praca, po ułożeniu głośnika w otworze i wpuszczeniu śrub w otwory montażowe okazała się prawie niemożliwa. Nie byłem w stanie dokręcić od środka obudowy nakrętek, blokując jednocześnie obrót śruby od zewnątrz.
Korzystając z dostępu przez otwór zwrotnicy udało mi się jednak wkręcić 3 śruby. Zabezpieczyły one głośnik przed wypadnięciem z otworu
Kiedy z wielkim trudem udało mi się postawić całość na platformie, uzyskałem znacznie lepszy dostęp do wnętrza - pozwoliło to przykręcić pozostałe śruby montażowe. Niestety ich docelowe dociągnięcie będzie wymagało pracy dwóch osób - manewrowanie "na ślepo" kluczem imbusowym w pobliżu zawieszenia głośnika zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem.
Pozostało zamontować zwrotnicę, sprawdzić (kilkukrotnie!) prawidłowość podłączeń i przykręcić tylną ściankę. Niestety, z uwagi na uszkodzenie jednego z terminali nie mogłem wyprowadzić w ten sposób kabli głośnikowych. Pozostało prowizoryczne przejście przez otwór bas refleks.
Pierwsze uruchomienie nastąpiło późnym wieczorem, dlatego też z uwagi na porę miało ono jedynie charakter kontrolny - chodziło o sprawdzenie funkcjonowania całości.
Jak widać na załączonych zdjęciach, miało to miejsce w praktycznie pustym pokoju, pozbawionym aranżacji w postaci dywanów, zasłon okiennych czy mebli. Jak nietrudno się domyśleć silnie wyczuwalne echo było dominującym elementem wpływającym na odbiór. Jego wpływ był słyszalny nawet poza samym pomieszczeniem.
Tym samym warunki akustyczne były naprawdę niekorzystne. "Okiełznanie" pomieszczenia jest kluczowym zadaniem na najbliższy okres.
Można w sumie powiedzieć że jestem na początku "tworzenia" pomieszczenia - oznacza to praktycznie konieczność całkowicie nowej jego aranżacji do zakładanej funkcji.
Sam przetwornik, jako świeżo przebudowany z całą pewnością również wymaga jeszcze długiego okresu pracy dla uzyskania pełni swoich możliwości.
Otwarta pozostaje kwestią wytłumienia obudowy - sądzę, będzie to wymagać wielu eksperymentów i prób.
To samo dotyczy samego ustawienia głośników - z pewnością będzie ono ewoluować w miarę zdobywanych doświadczeń i postępów w urządzaniu pomieszczenia.
Paradoksalnie jednak - mimo wcześniejszych uwag - pierwsze chwile z nowym systemem pozwoliły na zauważenie pewnych jego cech charakterystycznych.
Nocna sesja wymuszająca słuchanie z naprawdę niskim poziomem (co zniwelowało znaczną część problemów z pomieszczeniem)
pokazała znakomite zgranie kolumn z amplifikacją. Mimo pracy z niską głośnością równowaga brzmienia była naprawdę wysokiej próby. "Crimson" stworzył z Altecami wyjątkowe brzmienie, zarówno w rozumieniu barwy jak i dynamiki. Wzmacniacz i głośniki w niczym się wzajemnie nie limitowały - spójność zestawienia była niezaprzeczalna. Brzmienie było angażujące, ale zarazem uspokajające. System wciągał w słuchaną muzykę. Nieodparte było także wrażenie pewnej "oczywistości" prezentowanych nagrań - wydawało się że właśnie w taki sposób powinny one zagrać.
Oczywiście, te ogólne wrażenia i uwagi jedynie bardzo pobieżnie opisują całokształt skutków jakie wprowadził nowy system.
Myślę że w kolejnych wpisach postaram się opisywać dalsze interakcje systemu (wliczając do niego także pomieszczenie) i kolejne doświadczenia związane z jego użytkowaniem.
Komentarze
Prześlij komentarz