Life with the Box Part II
Po uruchomieniu systemu, przyszedł czas na pierwsze decyzje wiążące się z jego ustawieniem w pomieszczeniu.
Niestety - mój pokój zarówno z uwagi na swój kształt (zbliżony do kwadratu) jak i układ okien oraz wejścia sprawia, że mimo ponad 27 m2 powierzchni i prawie 3 m wysokości sam w sobie jest pokojem "trudnym".
Możliwości ustawienia głośników - przy założeniu swobody poruszania się i zachowania podstawowej ergonomii i komfortu - są bowiem dość ograniczone.
Pomieszczenie na dłuższej frontowej ścianie ma 2 duże okna (120 x 220 cm), na ścianie przeciwległej otwór wejściowy o szerokości 115 cm. W jednym z rogów znajduje się zabytkowy piec kaflowy - o pięknej, ale sporej bryle.
Chciałbym także by pokój mógł pełnić rolę także rolę miejsca spotkań - nie będzie więc pomieszczeniem przeznaczonym wyłącznie do słuchania muzyki. Spełnienie tego założenia również nakłada pewne ograniczenia.
Wypróbowałem kilka, diametralnie różnych wersji ustawienia głośników..
Wersja pierwsza - baza na krótszej ścianie (na prawo widoczny fragment bryły pieca)
Jest to "klasyczne" ustawienie, jakie stosowałem użytkując głośniki OB. Z uwagi na specyfikę pracy tego typu głośnika, wymagającej identycznego rozkładu przestrzeni za ogrodami, było to jedyne rozwiązanie uwzględniające także komfort poruszania się w pomieszczeniu.
Powyższe ustawienie w zasadzie jest identyczne, a jedyną zmienną stanowią tutaj same głośniki. Co prawda problemem jest to że z lewej znajduje się ściana okienna, a z prawej spory otwór wejściowy - występuje tu zaburzenie symetrii ścian bocznych którego nie jestem w stanie zniwelować.
Wersja druga - ustawienie bazy głośników na ścianie frontowej
W takim układzie symetria ustawienia (mimo okien dzielących ścianę na nierówne połacie) jest zachowana w większym stopniu. Pomimo nieco mniejszej odległości pomiędzy głośnikiem a słuchaczem to rozwiązanie byłoby interesujące, gdyby nie problem z umiejscowieniem sofy która w takiej wersji jest ustawiona tyłem w stosunku do otworu drzwiowego - zajmując jego całe światło, znacznie utrudnia w ten sposób komunikację w pomieszczeniu.
Nie ulega jednak wątpliwości, że takie ustawienie (pomijając wskazane zastrzeżenia) daje dobry efekt i warte jest rozważenia.
Wersja trzecia - ustawienie diagonalne - baza prostopadła do rogu pomieszczenia.
Okazało się opcją ciekawą. Niestety, znów wystąpił problem z umiejscowieniem miejsca odsłuchu - znowu koliduje ono z otworem wejściowym do pokoju.
Sposób ustawienia - z sofą w przeciwległym rogu - powoduje iż słuchający znajduje się w punkcie znacznego wzrostu ciśnienia oraz kumulacji odbić od rogu pomieszczenia znajdującego się za plecami. Wymusza to znaczne wysunięcie sofy z rogu pomieszczenia w kierunku środka pokoju i konieczność znalezienia sposobu na redukcję odbić (wytłumienie/rozproszenie) których źródło stanowi róg znajdujący się za sofą.
Ten specyficzny sposób lokalizacji głośników dając z jednej strony wyśmienite efekty przestrzenne, z drugiej wprowadza jednak silnie wyczuwalny efekt "nerwowości" brzmienia - na dłuższa metę staje się to męczące.
Jak wynika z powyższych uwag, wybór ustawienia nie jest prosty. Każde z ustawień jest źródłem określonych efektów zarówno korzystnych jak i niekorzystnych - wszystko sprowadza się więc do niełatwego wyboru tzw. "mniejszego zła".
A to oznacza konieczność wyboru która kombinacja wspomnianych cech jest możliwa do zaakceptowania, biorąc pod uwagę subiektywne wrażenia słuchającego.
W przedstawionym stanie rzeczy ostatecznie zdecydowałem się na pierwszą z wersji. Mam wrażenie, że choć nieidealna - daje jednak obecnie najlepszy rozkład mocnych i słabych punktów w przypadku mojego pomieszczenia.
Oczywiście, poczynione tu uwagi mają bardzo ogólny charakter. Ich znaczenie z pewnością ulegnie zmianie w miarę urządzania pomieszczenia i postępu procesu "docierania" samych przetworników.
Tym samym powinny być traktowane raczej jako bardzo luźny zbiór wrażeń związanych zarówno z pracą nowego systemu, jak i z początkiem działań związanych z aranżacją pomieszczenia.
Komentarze
Prześlij komentarz