Life with the Box Part IV

Zestaw regałów za głośnikami w sposób zasadniczy zmienił układ przestrzenny pokoju. 

Nie tylko oznaczał wprowadzenie dużego elementu rozpraszającego na tylnej ścianie pomieszczenia, ale przede wszystkim w zasadniczy sposób wpłynął na zredukowanie echa. Efekt ten pogłębiał się w miarę wypełniania regału książkami.

Samo pomieszczenie bardzo zyskało na tym umeblowaniu, ażurowa struktura regałów daje interesujący efekt wzorniczy, ale - co najważniejsze - takie ustawienie systemu 


spotęgowało pożądany przeze mnie efekt brzmieniowy. 
Dokonane przez mnie zmiany w dogięciu kolumn okazały się również dosyć znaczące dla panoramy stereo oraz nieco poszerzyły tzw. "sweetspot".  
Zmodyfikowałem także ustawienia zwrotnicy celem uzyskania równowagi brzmienia w nowym otoczeniu.

Utwór "Alan's Psychedelic Breakfast" z płyty "Meddle" Pink Floyd ukazał znaczącą poprawę we wzajemnej równowadze muzyki i efektów brzmieniowych wpisanych w to nagranie. A jest to utwór z uwagi na swoją specyficzną konstrukcję naprawdę wymagający.

Także nagrania z albumu "Unplugged" Erica Claptona potwierdziły prawidłowość takiego ustawienia. Te akustyczne nagrania zabrzmiały w tej konfiguracji znakomicie, równoważąc brzmienie akustycznego składu grającego w  dużym pomieszczeniu i silnie reagującej publiczności.

"The Wall" Pink Floyd zabrzmiało przepięknie. Potęga brzmienia tego albumu w połączeniu z uzyskaną selektywnością brzmienia stworzyły wciągający spektakl dźwiękowy - nie przytłaczający jednak natłokiem "efektowności" - wszystko pozostawało w relaksującej równowadze.

"Angel" z albumu "Mezzanine" Massive Attack jest przykładem pewnego ekstremum. Oparty na pulsującym, bardzo niskim syntetycznym basie, ma tendencje do wchodzenia w silną interakcję z pomieszczeniem, prowadzącą niejednokrotnie wręcz do jego do wzbudzania. Z całą pewnością w wielu konfiguracjach nie jest to efekt łatwy do opanowania. 

Odtwarzanie tego nagrania przez zestaw OB z 18" wooferem robiło spektakularne wrażenie. Momentami miałem jednak wrażenie iż słucham jednocześnie dwu odrębnych nagrań z których jednym była ścieżka basowa. Brakowało mi perfekcyjnego "zszycia" zakresu linii basowej z resztą nagrania - efektu przejścia "wyższego basu" w "niską średnicę". Podejrzewam, że zjawisko to miało swoje źródło w pewnych ograniczeniach Beymy 18LX60 v2/s w  zakresie pracy w wyższych częstotliwościach. Z kolei Altec pracujący w OB nie również nie byl w stanie wypełnić tego zakresu w odpowiednim stopniu.

Altec w obudowie zagrał inaczej. Na dolnym skraju pasma nie schodzi aż w takie czeluście jak 18" Beyma, jednak 15" Altec wsparty obudową nie stwarza wrażenia mocno odstającego w tym względzie. 

Co najważniejsze, z pewnością górny zakres basu jest tutaj przekazywany w pełniejszy sposób - ma to wpływ na rytmiczność brzmienia, ale przede wszystkim jednak lepiej "integruje" ścieżkę basu z treścią nagrania. 

Co ciekawe, opisane powyżej zjawisko dawało się także zauważyć w przypadku innych (nieco mniej spektakularnych w kwestii basu) słuchanych przeze mnie nagrań - zarówno rockowych, jazzowych jak i muzyki elektronicznej. Co więcej, miało ono miejsce na tyle często, że zacząłem to postrzegać jako immanentną cechę Alteca pracującego w obudowie. 

Cecha ta należy do dość trudno poddających się opisowi. Najogólniej rzecz ujmując, chodzi o tutaj o sytuację w której postrzegamy jakiś element (w rozumieniu partii wokalnej czy instrumentalnej nagrania) jako tak dobrze brzmiący, że słuchając całości zaczynamy w pewien sposób wsłuchiwać się w brzmienie  preferowanego elementu postrzegając go jako ODRĘBNĄ część - niejako wydzieloną z całości nagrania. 

Innymi słowy, wybrany element zaczyna w pewnym sensie dominować w naszym odbiorze nagrania, zaczynając stanowić pewien samodzielny punkt odniesienia. Tymczasem Altec pracujący w obudowie wydaje się dość silnie przeciwdziałać takiemu postrzeganiu, silnie "integrując wewnętrznie" całość nagrania i niejako przeciwdziałając jego wewnętrznemu "rozbiciu" na elementy o różnych "wartościach" - w pewien sposób integrując je jako całość.

Innymi słowy, tak pojmowana "spójność brzmienia" w szerokim rozumieniu wydaje się być cechą kluczową cechą opisową tego zestawu. 

Nie mam pojęcia, czy inżynierom Alteca projektującym obudowy dla głośników Duplex przyświecał również taki cel. 

Być może tak - głośniki studyjne (a taką rolę pełnił Altec 620B) to jednak kategoria urządzeń


o bardzo określonym przeznaczeniu i - co się z tym wiąże - równie szczególnych założeniach konstrukcyjno-brzmieniowych. Przewidziane przeznaczenie (stosowanie tych konstrukcji jako studyjnych głośników masteringowych) mogło nieść ze sobą wymóg spełnienia takich właśnie specyficznych założeń.

Jeśli by tak w istocie było, to według mnie te (potencjalne) założenia projektowe Alteca 620B  sprawdzają się doskonale się także w "domowym" użytkowaniu tej konstrukcji - w roli głośnika HiFi.


Poprzednia część ...





Komentarze

Popularne posty